Not logged in | Log in | Sign Up
czemu malują autobusy, ktore wycofują tak samo jak1077?
Tego MANa przemalowano prawie 2 lata przed wycofaniem. A co do 1077 - został przemalowany, a po jakimś czasie zatarł mu się silnik, czego nie opłacało się remontować i został wycofany.
Jakies konkretne przyczyny wycofania tego mana i 1088?
rozumiem ze nie przewidzisz daty wycofania pojazdu, ale są bardziej pewne pojazdy do odswiezenia niz używane many albo ikar 1049, np. pomalowac mozna 1036, 1047, 1048.
W tym autobusie zaintrygował mnie taki ot napis: UWAGA DZRWI AUTOMATYCZNE JEŻELI CHCESZ WYŚĆ Z POJAZDU NACIŚNIJ PRZYCISK. Myślę, że to jest STEROWANIE RĘCZNE a nie automatyka.
To są drzwi automatyczne - po ich otworzeniu przez pasażera zamykają się same, bez udziału kierowcy.
Wycofanie sprawnego autobusu z powodu kupna nowego??? Co za pokrętna logika. Jak za ciężkiej komuny. Urban też miał na wszystko odpowiedź... Słowem, nowy tabor nie był potrzebny. To znaczy był potrzebny populistycznej ekipie prezydenta miasta na cele marketingu politycznego bo za rok wybory (takie mikro pendolino)... A w takiej bogatej Szwajcarii ciągle kursują autobusy miejskie pamiętające lata 70-te. No tak, ale tam się szanuje publiczne mienie, bo tam się dba o pieniądze podatników. Racja, Szwajcarom obce są komunistyczne metody gospodarowania, bo przecież Szwajcaria nie należy do łuni jewropiejskiej...
@ik :może malują tylko po to, żeby nie zredukować uzwiązkowionego warsztatu, hmm??? Sam się zastanawiam?
Te autobusy psuły się na potęgę, dlatego zostały wycofane. A nowe autobusy zakupiono po raz pierwszy od 2007 roku, była na to najwyższa pora.
Ha Ha Ha. Cała polityka "nowego mpk". Dobry tabor używany nie jest zły, ale trzeba wiedzieć co kupować. To samo było z DABami serii 1500 i PR180. Ciekawe czy tępak który naraził firmę i podatników na dodatkowe koszty, odpowiedział chociaż za swoją decyzję. Śmiem wątpić...
Skoro tabor używany nie jest zły, to czemu taka Warszawa czy inne miasta kupują nowe autobusy? Po to są kredyty, dofinansowania z UE, żeby kupować nowy tabor.
A czy ja twierdzę że w Warszawie jest OK. Przez nowy tabor bilety są piekielnie drogie, pasażerów ubywa, wpływy maleją.Kredyty są zaś mechanizmem nabywania dóbr,na które kupującego nie stać, a kiedyś te kredyty trzeba będzie spłacić... Ponadto ten system sprzyja niegospodarności i braku poszanowania dla dóbr posiadanych, w tym kasowaniu sprawnych autobusów, byleby zrobić miejsce dla nowych. Zdrowe podejście mają Szwajcarzy. Tam ciągle można spotkać autobusy miejskie pamiętające lata 70-te. Nowym taborem nie muszą leczyć swoich zaściankowych kompleksów, bo takowych nie mają. Nie przeszkadza im średnia wieku autobusów niektórych w przedsiębiorstwach przekraczająca 20 lat. Bo tam komunikacja służy pasażerom, a nie urzędasom-przekrętasom do wyciągania kasy unijnej, która w dużej mierze idzie na ich utrzymanie... Komuna wiecznie żywa... Szkoda tylko że koszty tej zabawy ponosi ostatecznie zwykły, niezamożny polski obywatel.