Not logged in | Log in | Sign Up
Za mojej młodości, jadąc rowerkiem na wycieczkę do podwarszawskich miejscowości, po prostu brało się na bagażnik rejonowy rozkład jazdy, atlas aglomeracji albo mapy 1:25000 i wszędzie trafiało. Ale teraz jest postęp, jakieś gepeesy, łaj-faj i inne wynalazki :P
Ktoś sobie "pożyczył" to zdjęcie: http://www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/echo/echo/L-2011-01_21-9