Not logged in | Log in | Sign Up
Zarówno dni kursowania, jak i rozmiar pojazdu obsługującego ten kurs zmniejszyły się z powodu o wiele mniejszej liczby pasażerów, spowodowanej nauką zdalną. Od października, kiedy to zgodnie z zapowiedziami, na uczelniach mają już na stałe powrócić zajęcia stacjonarne, myślę że frekwencja powinna się zwiększyć. W tym momencie wszystkie łukowskie kursy międzymiastowe jakie pozostały, są wykonywane przez busy. Nieco większe pojazdy można spotkać tylko na kursie do Lublina o 7:10 (Mediano - z powodu obiegu noclegowego z nieco większa frekwencją) oraz Warszawa o 6:55 (Teamstar - z powodu dojazdu uczniów do szkół w Adamowie, Radoryżu Smolanym i Żelechowie).
W niedzielę wykonywanych jest też kilka kursów w Stoczku Łukowskim, a przynajmniej w teorii tak jest, bo 14 sierpnia byłem tam przejazdem i niestety nie doczekałem się ostatniego tego dnia kursu, chociaż według rozkładu powinien być wykonany (nawet 1 osoba na niego czekała).
Czyli przynajmniej aktualnie jest to standardowy pojazd na trasie do Warszawy.
Również prywaciarze mają niewiele kursów w niedziele. Akurat po przyjeździe udałem się na ulicę Międzyrzecką, skąd wg rozkładu jazdy o 12:30 powinien odjeżdżać Werspol do Warszawy. Albo go przeoczyłem albo nie jechał. Przemknął tylko bus z Gminnego Zespołu Oświatowego.
W opisie opierałem się treścią dworcowej tablicy z rozkładem jazdy. Niemniej w Stoczku Łukowskim jest kilka kursów kościelnych, tak przynajmniej pokazuje e-podróżnik.
@Jarkie, Wczoraj wracając do domu, chciałem skorzystać z usług firmy Werspol i pojechać wspomnianym przez Ciebie kursem. Niestety spotkała mnie przykra niespodzianka i okazało się że busa o 12:30 nie było. Po zadzwonieniu do przewoźnika, okazało się, że ten kurs odjeżdża o 12:30 od poniedziałku do soboty, z kolei w niedziele godzina odjazdu to 14:30. Firma twierdzi że pasażerowie, którzy z nimi jeżdżą o tym wiedzą, a pozostali zamiast patrzeć na rozkłady na przystankach, powinni dzwonić i pytać o godzinę odjazdu (tego ostatniego to nawet nie skomentuje). Zdenerwowałem się, pojechałem pociagiem i przeszedłem te parę kilometrów do domu na piechotę...
W każdym bądź razie wyjaśnia to przyczynę, dlaczego nie widziałeś wtedy tego kursu